wtorek, 20 września 2011

Ptaki nad morzem

Ptak Hitchcocka?








Nadmienię że żadne ptaki nie zostały skrzywdzone podczas robienia tych zdjęć. Największy "problem" miałem z rodziną łabędzi, rozsiadły się na środku grobli szerokości 1m. I jak tu przejść? Na około to dodatkowe 3km. Narażając się na wpadnięcie do Martwej Wisły przeszedłem, prawie po wodzie :).

Zdjęcia robione w Ptasim Raju na Wyspie Sobieszewskiej koło Gdańska.

czwartek, 8 września 2011

W końcu las

W końcu znalazłem czas, żeby odwiedzić las, położony nie tak daleko, ale i też nie blisko. Dojście do tego miejsca to ponad godzina, i to raczej szybkim tempem. Owszem można podjechać WuKaDką ale to dla rozrzutnych.

Grzybobranie

Z innej perspektywy.



Co za zakrętem?


Poprzedni miesiąc obfitował w wiele ciekawych wyjazdów i wydarzeń, powoli wygrzebuję sie z nawału zdjęć które na nich zrobiłem. Cyfrówka to zło. Może opublikuje jakieś, chociaż teraz mam wrażenie że już trochę za późno na to. Zobaczymy.

czwartek, 14 lipca 2011

Sztuka wyboru

Często stajemy przed dylematem.
Co dalej?
Pojechać prosto, czy zmienić tory swojego losu. Strach przed nieznanym często paraliżuje...

wtorek, 21 czerwca 2011

Już są!

Już są, jeszcze zielone ale to już tuż tuż.

Leśne są najlepsze.

f... the system.

A takie tam.



poniedziałek, 13 czerwca 2011

Street 2

Testuje sobie kolejne klisze i na razie z ogólno dostępnych przekonuje mnie Fuji Superia 200, chociaż Rossmann 200 też tragiczny nie jest. Niestety z negatywami jest coraz gorzej, czarno-białe można już tylko kupić przez internet.

Oczekiwanie czy wypoczynek?

Dzień targowy pod psem

Polecamy uwadze koty

sobota, 28 maja 2011

Slimacze życie

Zauważyłem pewną prawidłowość, jak tylko zbliżają sie dni wolne od pracy, pogoda się psuje. Kilka ostatnich weekendów potwierdza tę tezę. Po deszczu, jak to po deszczu pojawiły się ślimaki. Całkiem sporo. Trzeba uważać pod nogi żeby ich nie zdeptać. Bardzo nie lubię tego charakterystycznego chrupnięcia.

środa, 11 maja 2011

Street

Popularność streeta zadziwia. Definicji tego gatunku podjęli się już wielcy ludzie i nadal brakuje ram co jeszcze jest fotografią uliczną a co nią już nie jest. Najprościej przyjąć prostą definicję fotografia robiona na ulicy, pokazująca codziennie życie miasta przez pryzmat duszy fotografa. :) Przyjęło się że fotografią tego typu wymaga "bliskości" z nieznajomymi bohaterami przyszłego zdjęcia, odpada więc ukradkowe strzelanie fotek z długiej rury (czytaj z daleka). Jednak to wcale łatwe nie jest, właśnie ze względu tą bliskość.

środa, 4 maja 2011

Zupa ryżowa z... ryżem

Posiłki w czasie wypraw często nie są za bardzo urozmaicone, czym dłuższy okres w drodze tym częściej jedzenie jest z puszek czy też słoików, a oferta tychże kończy się na różnych odmianach fasoli/grochu z cebulą i mięsem mielonym. Czas najwyższy poszukać coś nowego.

środa, 27 kwietnia 2011

Lana... niedziela

Pogoda w niedzielny poranek była idealna. Nie zostało nic innego jak wyciągnięcie roweru i po lekkim sprawdzeniu, w te pędy w drogę, przed siebie.

wtorek, 26 kwietnia 2011

Święta wielkanocne

Święta tym razem przyszły całkowicie z zaskoczenia. Dopiero w ten piątek dotarło do to mnie. A to oznacza więcej czasu na latanie z aparatem. Czy to dobrze? Zobaczycie.

środa, 20 kwietnia 2011

A w powietrzu wiosnę czuć

Motylki zwykle są nieciekawe kiedy złożą skrzydełka, trafił mi się jeden wyjątkowy i nawet pozował odrobinę. Z innych biegająco-fruwających żyjątek warto przedstawić biedronki,  zna je każdy, mamy je na prawie każdym rogu miasta , spotkałem się i inną uroczą nazwą tych sklepów tj stonka. Na wyprawach rowerowych biedronki przydawały się mocno jako cenne źródło pożywienia. :)