czwartek, 8 września 2011

W końcu las

W końcu znalazłem czas, żeby odwiedzić las, położony nie tak daleko, ale i też nie blisko. Dojście do tego miejsca to ponad godzina, i to raczej szybkim tempem. Owszem można podjechać WuKaDką ale to dla rozrzutnych.

Grzybobranie

Z innej perspektywy.



Co za zakrętem?


Poprzedni miesiąc obfitował w wiele ciekawych wyjazdów i wydarzeń, powoli wygrzebuję sie z nawału zdjęć które na nich zrobiłem. Cyfrówka to zło. Może opublikuje jakieś, chociaż teraz mam wrażenie że już trochę za późno na to. Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz